Dopiero co wspominaliśmy, że samochody z nadwoziem pick up nie do końca nadają się do wyścigów i mało kogo obchodzą ich osiągi. To typowo użytkowe auta, których zadaniem jest przewiezienie sporych przedmiotów w trudno dostępne miejsca.
Jak się okazuje, nie wszystkie takie są. Shelby zaprezentowało właśnie przeprojektowanego przez siebie Forda F-150, który może pokazać niejednej sportowej osobówce gdzie raki zimują.
Masywne nadwozie otrzymało sporo akcentów podkreślających jego sportowy charakter. Na 22-calowe felgi naciągnięto opony typu A/T, a przez całą długość nadwozia przebiegają wyścigowe pasy kojarzone z legendarnym Viperem, Fordem GT40 czy Cobrą.
Wewnątrz pojawiły się elementy karbonowe oraz nowe fotele z naszytym na oparciach logo Shelby. Na podłokietniku znajduje się tabliczka z numerem seryjnym samochodu. Produkcję ograniczono bowiem tylko do 600 egzemplarzy.
Najwięcej i najciekawiej dzieje się oczywiście pod maską. Seryjna 5.0 litrowa jednostka V8 otrzymała sporo modyfikacji. Na szczycie listy zmian widnieje wielki kompresor, dzięki któremu moc jaką dysponuje kierowca wynosi teraz aż 786 koni mechanicznych.
Jeśli to dla Ciebie za dużo, możesz zamówić auto bez doładowania, wtedy jego moc wyniesie około 400 koni mechanicznych, a jego cena zacznie się od 107 080 dolarów. Wariant z kompresorem to koszt minimum 114 980 dolarów. Niestety Shelby nie podało żadnych danych dotyczących osiągów tego potwora.