Poranek przyniósł smutne informacje związane z wypadkiem drogowym, w którym udział brała pomarańczowa Corvette. W dwuosobowym aucie podróżowała aż trójka młodych ludzi, niestety dwoje już nie żyje, trzecia nadal walczy w szpitalu.
Sytuacja miała miejsce w miasteczku Chino w Kalifornii. Kierowca pomarańczowej Corvette C8 Cabriolet nie dostosował prędkości do sytuacji na drodze i zignorował znak ograniczający ją do 15 mil na godzinę.
> To co widzisz na filmie, było kiedyś Lamborghini. Jumpacan ma teraz silnik z Corvette (wideo)
Nie wiemy do ilu zdołał się rozpędzić, ale nie opanował samochodu podczas jazdy po ostrym zakręcie. Wyskoczył w powietrze najeżdżając na krawężnik i wylądował w pobliskim prywatnym basenie.
Corvette C8 to samochód, w którym znajdują się tylko dwa fotele. Jakimś cudem wewnątrz tego egzemplarza były trzy osoby. 21-letnia kobieta zginęła na miejscu, 27-letni kierowca zmarł w szpitalu, natomiast trzecia osoba, 23-letnia kobieta przewieziona została do szpitala w stanie krytycznym.
> Ta Corvette C8 dosłownie wyrywa się do startu. Dwie turbiny pompują ponad 1000 KM (wideo)
Chevrolet C8 to pierwszy model z silnikiem umieszczonym centralnie. Tuż za fotelami znajduje się 6.2-litrowa jednostka V8, która generuje aż 495 koni mechanicznych. Rozpędzanie takiego tylnonapędowego samochodu z pewnością nie wymaga wysiłku, ale zdecydowanie wymaga umiejętności i pokory, których tutaj zabrakło.