Jeden z najsłynniejszych polskich zakrętów na DTŚ, tak zwany Zakręt Mistrzów, ponownie zebrał żniwo. Tym razem pewien motocyklista stał się jego ofiarą.
Mogłoby się wydawać, że jednoślady należą do bardzo zwinnych i lubiących zakręty pojazdów. Jak widać, są osoby, które nie są w stanie pokonać nimi ostrych łuków.
> Kierowca VW LT się zagalopował. Przerażające dachowanie na DTŚ w Katowicach (wideo)
Na nagraniu widać, że motocykl nie jedzie z bardzo dużą prędkością, ale z pewnością nie była ona zgodna z obowiązującym tam ograniczeniem do 80 km/h.
Widzimy jak w pewnym momencie jednoślad zahacza o lewą barierkę i przewraca się na drogę. Może przed tym zakrętem należy ustawić progi zwalniające, żeby nie dochodziło tam już więcej do takich sytuacji? To chyba jedyna opcja aby kierowcy dostosowali się do ograniczeń prędkości.
> Poszedł swoją Meganką jak dzik w kukurydzę. Próbował się ratować ale bezskutecznie (wideo)
Na szczęście gruby kombinezon i kask pozwoliły kierującemu na uniknięcie sporych urazów, widać, że po chwili wstał on na nogi i zszedł z jezdni.