Dokładnie 60 lat temu marka MINI rozpoczęła współpracę z Johnem Cooperem. To przedsiębiorca, który przerabiał standardowe MINI na wersje rajdowe, odnosiły one spore sukcesy.
MINI było na tyle zachwycone pracą jaką wykonywał John, że postanowili wprowadzić usportowione modele do regularnej oferty i oznaczać je jego nazwiskiem.
> Stylowe MINI jest teraz dostępne z nową kolorystyką dachu. Serca ilu osób tym zdobędzie?
Teraz, na 60-lecie tej współpracy, wypuszczono limitowaną do 740 egzemplarzy edycję najnowszego modelu. Będzie ona dostępna zarówno w wersji Cooper, Cooper S jak i JCW. W zależności od wyboru otrzymasz silnik 1.5 o mocy 136 koni mechanicznych, lub 2.0 o mocy 192 lub 231 koni mechanicznych w odmianie John Cooper Works.
Auto wyróżnia się jednym z trzech lakierów do wyboru: British Racing Green, Midnight Black lub Rebel Green. Każdy model będzie posiadał kontrastujące białe i czarne elementy, 18-calowe koła oraz białe pasy i naklejki z liczbą 74 na drzwiach.
> Chcesz kupić MINI? Lepiej się pośpiesz, masz tylko 4 lata na zakup auta z silnikiem spalinowym
W środku króluje czarna skórzana tapicerka, ciemna podsufitka, aluminiowe pedały, kilka czerwonych akcentów oraz podpisy Johna, Mike’a i Charliego Coopera. Nie znamy polskiej ceny limitowanych edycji, ale z pewnością należy się pospieszyć jeśli masz ochotę na taki rarytas w swoim garażu.