Żółte pionowe skrzynki ustawione przy drogach wzbudzają strach i niechęć wśród chyba wszystkich kierowców. Mowa oczywiście o fotoradarach, czyli urządzeniach służących do kontroli prędkości.
Podejrzewamy, że chociaż raz w życiu miałeś ten nieprzyjemny moment, gdy wnętrze Twojego auta nagle rozświetliła pomarańczowa lub czerwona lampa. Oczekiwałeś wtedy pełen nerwów na list ze zdjęciem i mandatem.
> Wyprzedził policjantów poboczem w BMW i8. Pasażer w plecaku miał kilogram kokainy (wideo)
Aby wszystko przebiegało zgodnie z prawem, każdy fotoradar raz w roku musi uzyskać legalizację. Sprawdza się wtedy w kontrolowanych warunkach czy urządzenie działa poprawnie.
Przeprowadzają ją pracownicy Głównego Urzędu Miar we współpracy z policją. Na krótki okres zamyka się obszar wokół fotoradaru i policjanci przejeżdżają kilkukrotnie przekraczając prędkość.
Po poprawnym wykonaniu legalizacji urządzenie może pracować kolejny rok. Czynność tą wykonuje się zawsze w miejscu, w którym dany fotoradar stoi. Na załączonym nagraniu wideo możesz zobaczyć jak to wygląda.