W Ferrari chciał się poczuć jak Schumacher. Zabrakło centymetrów od masakry (wideo)

Księstwo Monako fanom motoryzacji kojarzy się głównie z dwoma rzeczami. Można tam spotkać mnóstwo egzotycznych samochodów na każdym kroku, a także przejechać się po legendarnej nitce toru Formuły 1.

Należy jednak powstrzymać swoje zapędy wyścigowe i poruszać się tam zgodnie z przepisami, ponieważ na każdym kroku może czaić się policjant z bloczkiem mandatów czekających na wypisanie.

Dźwięk zimnego silnika Ferrari zrywa pape z dachu. Jego mikrofon nie wytrzymał (wideo)

Niezbyt myślał o tym kierowca tego Ferrari 458 Italia, który chciał poczuć się jak Michael Schumacher. Zaczął więc wyprzedzać, w najmniej odpowiednim do tego miejscu.

Słynny tunel nie nadaje się ani trochę na tego typu manewry. Jak widać na załączonym filmie, kierowca dwukrotnie uniknął poważnego wypadku. Miał więcej szczęścia, niż rozumu.

Ten model Ferrari pojawił się na konferencji premiera Morawieckiego. F40 spłonęło (wideo)

4.5 litrowy silnik V8 generuje sporą moc 570 koni mechanicznych, która zapewnia możliwość szybkiej ucieczki z takiej sytuacji. Nie jest to jednak żadne usprawiedliwienie dla takiej jazdy.