Czy wyścig pomiędzy starym koreańskim miejskim samochodem, a nowszym mocnym BMW 640i Gran Coupe ma jakikolwiek sens?
Postanowił to sprawdzić jeden z użytkowników Daewoo Tico, czyli bardzo popularnego na naszych drogach auta. Klienci decydujący się na jego zakup nie mieli dużego wyboru jeśli chodzi o silnik, który montowany był pod maską.
> Król wsi w BMW serii 5 zmierzył się z gościem w Dacii Logan. Co za porażka (wideo)
Daewoo Tico było dostępne tylko w jednej wersji silnikowej. 3-cylindrowy motor o pojemności 0.8 litra oferował kierowcom całe 41 koni mechanicznych oraz 60 niutonometrów momentu obrotowego. Dzisiaj takie parametry znajdziemy na przykład w quadzie.
Dla pewnego właściciela z Bułgarii okazało się to oczywiście zbyt mało. Postanowił więc wyrzucić seryjnie montowany silnik i wstawić dużo mocniejszy z Fiata Punto. Ale też nie byle jakiego, tylko Punto GT.
Nowy silnik ma pojemność 1.4 litra i dzięki turbodoładowaniu osiąga moc 136 koni mechanicznych i rozpędza Punto do 200 km/h.
> BMW nie zapewniło mu wygranej. Pokonały go przednionapędowe hothatche (wideo)
136 koni mechanicznych w aucie, które waży około 700 kilogramów to już nie przelewki. Najlepszym przykładem jest wyścig z 320-konnym BMW 640i Gran Coupe. Luksusowe BMW rozpędza się do 100 km/h w 5,4 sekundy, a małe miejskie Tico i tak zostawia je w tyle.