Ile razy zdarzyło Ci się, podczas długiej trasy, że byłeś zmęczony do granic wytrzymałości? Dobrym wyjściem wtedy jest zatrzymać się i przewietrzyć się świeżym powietrzem. A jeszcze lepszym – zmiana kierowcy.
Właściciele Tesli mają na to inny sposób. Po prostu idą spać. I to za kierownicą, podczas jazdy. Do tego stopnia ufają systemom elektrycznego samochodu.
> Wsiadając do Tesli źle wybrał fotel, dlatego został zatrzymany przez policję (wideo)
Nie jest to oczywiście legalne rozwiązanie, o czym przekonał się pewien kierowca Tesli Modelu 3 ze Stanów Zjednoczonych. Podczas gdy on spał, jego auto pędziło z prędkością 130 km/h.
Przez ponad 3 kilometry policjanci starali się obudzić śpiącego za kierownicą mężczyznę. Nie pomagały nawet częste zmiany tonu syreny ostrzegawczej.

Po zatrzymaniu, 38-letni kierowca został ukarany mandatem w wysokości 187 dolarów. Nie za przekroczenie prędkości, a za „nieuważną jazdę”.
Auto zostało również odholowane, ponieważ policjant uznał, że to niebezpieczne, aby tak zmęczony kierowca kontynuował jazdę.
Po wpisaniu numerów rejestracyjnych do bazy danych okazało się, że wcześniej dwukrotnie został ukarany za takie samo wykroczenie. Kto wie, ile razy udało mu się spać za kółkiem i nie być przy tym schwytanym przez policję.