Elektryczne samochody zazwyczaj nie mają sobie równych jeśli chodzi o osiągi. Może nie w kwestii prędkości maksymalnych, ale czas przyspieszenia do 100 km/h zazwyczaj jest imponujący.
Królem wśród cywilnych elektryków jest oczywiście Tesla Model S, która w najnowszym wydaniu potrafi już zejść z czasem do setki w okolice dwóch sekund.
> Teslą Model 3 łykał na torze w DE co chciał. Nosa utarło mu dopiero 911 GT3 RS z Polski (wideo)
Jak więc mógłby wyglądać pojedynek Tesli Model S P85D z silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 700 koni mechanicznych z w pełni seryjnym BMW M4 F82? 6-cylindrowy silnik generuje przecież tylko 431 koni mechanicznych, a czas przyspieszenia do 100 km/h według producenta to 4,3 sekundy.
Nawet jeśli na załączonym materiale mamy do czynienia z 450-konną wersją M4 Competition, to i tak moc silnika nadal jest mniejsza od tej deklarowanej w Tesli, a czas przyspieszenia do 100 km/h spada tylko o 0,1 sekundy.
> W tym M4 zapomnisz o potężnych nerkach. Grafik popsuł BMW jeszcze bardziej
Okazuje się, że z tzw. „startu lotnego” BMW ma potężną przewagę. Gdyby oba auta ustawiono na światłach – rezultat zapewne byłby zupełnie inny.