Ciary przechodzą. Tak brzmi stare dobre Volvo. Dziś już tylko 2.0 R4 i V-MAX 180 km/h (wideo)

Weekend to dobry czas na wspomnienia. W czasach kiedy każdy producent boryka się z coraz bardziej restrykcyjnymi normami emisji spalin, próżno ciężko znaleźć auto, które wzbudza emocje.

Świetnym przykładem, żeby zauważyć jak duże zmiany zaszły na przestrzeni ostatnich kilku lat jest z pewnością Volvo.

Nowe Volvo nie pojedzie więcej niż 180 km/h: Szwedzi rozpoczynają montaż ograniczników

Jeszcze niedawno w ofercie szwedzkiego producenta można było znaleźć samochody z 3.0 litrowymi silnikami 6-cylindrowymi. Dzisiaj nie kupicie nowego Volvo z pojemnością większą niż 2 litry.

Aktualnie również każde wyjeżdżające z fabryki auto ma seryjnie zamontowany ogranicznik prędkości maksymalnej ustawiony na 180 km/h.

Rozumiemy, że chodzi o bezpieczeństwo i jest to kolejny krok do stworzenia marki samochodów, w których już nigdy nikt nie zginie. Bardzo to doceniamy i trzymamy kciuki, aby każdy producent tak dbał o swoich klientów.

Volvo S60 Polestar 3.0
Volvo S60 Polestar 3.0

Chcieliśmy tylko Ci przypomnieć, jak brzmiało Volvo S60 Polestar z 3.0 litrowym silnikiem R6 Turbo generującym aż 350 koni mechanicznych. Dzięki napędowi na 4 koła to genialne auto przyspieszało do 100 km/h w 4,5 sekundy.

Dźwięk ryczących sześciu cylindrów w miejskiej uliczce między kamienicami powoduje że włosy stają dęba i pojawia się gęsia skórka.

Takie Volvo S60 Polestar 3.0 może być dobrym pomysłem dla kolekcjonerów. Za nowy egzemplarz trzeba było zapłacić co najmniej 313 tysięcy złotych. Aktualnie na rynku wtórnym można znaleźć takie auto za 120-150 tysięcy.

Volvo S60 Polestar 3.0
Volvo S60 Polestar 3.0

Wydaje nam się, że z racji niewielkiego wolumenu i braku perspektyw na kolejne szwedzkie auto z takim napędem, ceny w przyszłości mogą wzrosnąć.