W ostatnich dniach opublikowaliśmy materiał, które uwiecznił potężny karambol z udziałem kilku modeli BMW M należących do rosyjskich klubowiczów marki. Oto kolejny wypadek spowodowany przez kierowców BMW, tym razem z amerykańskiego podwórka.
Wszystko się zaczęło, gdy kierowca BMW serii 3 E36 spotkał na drodze BMW M4. Najprawdopodobniej młody kierowca prawie 30-letniej BMW był tak podekscytowany tym spotkaniem, że postanowił zmierzyć się z M4. Nie powinien tego robić choćby ze względu na to, że w żadnych warunkach i nawet z najlepszym kierowcą E36 nie ma szans w pojedynku z dużo młodszym M4 na prostej drodze.
Tym bardziej dziwi nad podejście do tej sprawy kierowcy BMW M4. Zamiast odpuścić, ruszył w pościg za królewiczem w E36. Jaki był finał tego nielegalnego wyścigu ulicznego?
> Orzeł z BMW X5 naoglądał się skoków narciarskich. Znalazł „skocznię” i po prostu skorzystał (wideo)
Okazało się, że oboje nie panują nad kierownicą swoich samochodów. Rozpędzili bawarskie maszyny do prędkości, przy których jakikolwiek manewr jest bardzo utrudniony, tym bardziej na zatłoczonej autostradzie. W efekcie doszło do bardzo poważnego wypadku z udziałem obu BMW. Mamy nadzieję, że nikt poważnie nie ucierpiał.
> Poszedł bokiem przez rondo BMW E36 i spotkała go kara: rumakowanie szybko się skończyło (wideo)
Warto dodać, że różnica w mocach maksymalnych między M4 i serią 3 z lat 90-tych jest gigantyczna i wynosi w najlepszym przypadku dla E36 około 150 koni mechanicznych.