Szybka jazda wiąże się z ogromnym ryzykiem. Ameryki nie odkryliśmy, ale nawet nie chcemy wiedzieć, co czuł ten kierowca Nissana GT-R, który o tym ryzyku dowiedział się przy prędkości przekraczającej grubo ponad 300 km/h.
Była noc, trzypasmowa autostrada wydaje się pusta. W Niemczech nie obowiązują limity prędkości na części autostrad, dlatego kierowca Nissana legalnie osiągnął niebotyczną prędkość 327 km/h. Co mogło pójść nie tak?
Na szczęście tym razem nie doszło do zajechania drogi, tak jak w przypadku rozpędzonego do granic możliwości Audi TT. Stała się jednak rzecz, która często jest przyczyną wielu tragicznych wypadków. Eksplodowała przednia opona rozrywając prawy błotnik GT-Ra. W takiej sytuacji można bardzo łatwo stracić kontrolę nad samochodem, ale kierowca nie spanikował i bezpiecznie zatrzymał pojazd. Kluczem do sukcesu okazało się wytracenie prędkości poprzez spuszczenie pedału gazu, a nie wciskanie hamulca. Dużo znaczenia na pewno miały również niesamowite właściwości jezdne GT-Ra.

Nissan GT-R to piekielnie mocny japoński supersamochód. Egzemplarz na załączonym materiale filmowym został poddany odpowiednim przeróbkom, które zwiększyły moc do 800 koni mechanicznych.