Jeśli miałeś kiedyś przyjemność spróbowania swoich umiejętności na torze Nürburgring Nordschleife, na pewno wiesz, że niemiecki tor nie toleruje błędów. Jeżeli jednak dopiero planujesz się tam wybrać, wiedz, że czasem realizacja prostego marzenia może zamienić się w koszmar.
Nürburgring Nordschleife przez wielu uważany jest za najtrudniejszy tor wyścigowy na świecie. Bez odpowiednio przygotowanego samochodu i umiejętności nie ma szans przejechania tego 22-kilometrowego odcinka bezpiecznie. Mimo to, Pętla Północna przyciąga wielu amatorów „szybkiej jazdy”, którzy często kończą swoją podróż w sposób, o jakim im się nawet nie śniło.
Ten kierowcy Hondy CR-V nie będzie miał raczej dobrych wspomnień po wizycie na niemieckim torze. Wyraźnie zapomniał, że SUV + jazda bokiem nie jest dobrym połączeniem. I choć wypadek wygląda okropnie, kierowca i pasażer wyszli z niego bez poważniejszych obrażeń.
Honda CR-V, która dachowała na torze Nordschleife, to model pierwszej generacji produkowanej od 1995 do 2001 roku. Najmocniejszy motor napędowy, który występował pod maską Hondy CR-V I to silnik benzynowy R4 o pojemności 2.0 l i mocy 147 koni mechanicznych. Honda CR-V z taką jednostką jest w stanie osiągnąć pierwszą setkę w czasie 10,5 sekundy oraz osiągnąć prędkość maksymalną 177 km/h.