Odświeżone Audi Q2 debiutuje na Starym Kontynencie z bardziej wyrazistym (ostrzejszym) wyglądem i nową jednostką napędową. Audi rozpocznie przyjmowanie zamówień już w tym miesiącu, a ceny w Niemczech startują od około 25 tysięcy euro (za sprawą obniżonego VAT w Niemczech do 16% nie ma sensu przeliczać na złotówki).
Pod maskę nowego Q2 trafi nowa propozycja dla oszczędnych. Jest to silnik 1.5 TFSI o mocy 148 koni mechanicznych i 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Zespół napędowy został skonstruowany w taki sposób, aby pracował na dwóch cylindrach, gdy kierowca nie potrzebuje pełnej mocy. Dostępne są skrzynie: manualna z sześcioma przełożeniami oraz automatyczna siedmiostopniowa. Obok wariantu 1.5 TFSI będą naturalnie dostępne inne silniki, w tym dwa wysokoprężne.




Pod względem stylistycznym nowe Q2 przyjęło bardziej agresywną stylistykę. Niemiecki crossover jest od teraz standardowo wyposażony w reflektory ledowe, a opcjonalnie nawet adaptacyjne Audi Matrix LED. Nadwozie będzie dostępne w pięciu nowych kolorach, w tym z lakierem Apple Green. Słupki mogą być pomalowane kolorem czarnym, szarym lub srebrnym, podobnie jak paski z nazwą modelu na drzwiach.
Z tyłu nie zabrakło nowych, ale fałszywych końcówek układu wydechowego, które doskonale komponują się z ogólną stylistyką pojazdu. W najniższej partii można zauważyć dyfuzor, który zakrywa prawdziwe rury wydechowe.



Wewnątrz prawie nic się nie zmieniło. Otwory wentylacyjne mają ulepszony wygląd i nie ma już możliwości zamówienia wykończenia z alkantary (zamiast niej pojawiła się mikrofibra Dinamica). Niższe wersje modelu dysponują analogowym zestawem wskaźników, a wyższe korzystają z cyfrowego wyświetlacza Audi Virtual Cocpit. W górnej części deski rozdzielczej zainstalowano ekran dotykowy systemu informacyjno-rozrywkowego o rozmiarze 8,3-cala.
> Nowe Audi Q5 po liftingu (2021): po raz pierwszy w historii debiutuje tylne oświetlenie OLED
Audi udostępnia również system Adaptive Cruise Assist, który jest w stanie kontrolować pojazd, włączając w to przyspieszenie, hamowanie i sterowanie. Oczywiście pod warunkiem, że kierowca trzyma ręce na kierownicy.