Skoda Kodiaq RS to szybki, oszczędny i drogi (najdroższy w gamie Skody) SUV, który seryjnie chowa pod maską silnik wysokoprężny o pojemności 2.0 l i mocy 240 koni mechanicznych oraz 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Już seryjna wersja Kodiaqa RS kosztuje prawie 200 tysięcy złotych (startuje od 193.500 złotych), ale jak twierdzą specjaliści z firmy tuningowej ABT, niektórzy będą w stanie zapłacić nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej za egzemplarz po tuningu.
Niemiecki tuner proponuje modyfikacje silnika zwiększające moc do 270 koni mechanicznych i 540 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Czas przyspieszenia do pierwszej setki spadł poniżej 7 sekund i wynosi dokładnie 6,8 sekundy, natomiast prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 220 km/h.
Czeski SUV od ABT otrzymał również kilka uaktualnień wizualnych oraz nowe 20-calowe koła. Jest sportowa kierownica z płaskim dnem, sportowe fotele z kontrastowymi przeszyciami w kolorze czerwonym, a także elementy pokryte alkantarą i włóknem węglowym.
> ABT RS7-R, czyli nowe Audi RS7 Sportback o mocy 740 KM
ABT życzy sobie za tak przerobionego Kodiaqa RS 56.890 euro, czyli według dzisiejszego średniego kursu prawie 254 tysięcy złotych. Dla porównania, za cenę o 40 tysięcy złotych niższą możemy wyjechać z salonu nowym Audi Q5 45 TFSI quattro S Tronic o mocy 245 koni mechanicznych, które przyspiesza do setki w czasie szybszym o 0,4 sekundy – 6,4 sekundy. Nawet BMW oferuje znacznie mocniejszy model X2 M35i z silnikiem o mocy 306 koni mechanicznych, który osiąga 100 km/h w czasie poniżej 5 sekund.
> Audi Q5 TFSIe po tuningu ABT: ile mocy generuje niemiecki SUV PHEV?
Ćwierć miliona złotych za Skodę, nawet po tuningu, to ogromna kwota. Z całą pewnością niewiele egzemplarzy Kodiaqa RS od ABT pojawi się na europejskich drogach.