Jeden z najszybszych samochodów produkcyjnych stał się jeszcze szybszy. Ponieważ mówimy o samochodzie elektrycznym, jasnym jest, że chodzi o przyspieszenie. W przypadku Tesli Model S Performance po najnowszej aktualizacji „Cheetah stance” przyspieszenie do pierwszej setki wynosi 2,5 sekundy (poprawa o 0,1 sekundy z 2,6 sekundy). Ta sama modyfikacja dotyczy również Modelu X Performance (2,8 sekundy zamiast 2,9 sekundy).
Kilka miesięcy temu Tesla zwiększyła zasięg modelu w wersji Long Range Plus do około 630 kilometrów. Najnowsza poprawa osiągów nie wpłynęła na zasięg.
Warto wspomnieć o najważniejszym rywalu Tesli Model S Performance. Nie jest tajemnicą, że chodzi o Porsche Taycan Turbo, mimo że Porsche oficjalnie poinformowało, że nie traktuje Tesli za konkurencje. Najmocniejsza wersja Taycana Turbo S osiąga pierwszą setkę w czasie 2,8 sekundy, co oznacza wynik gorszy o 0,3 sekundy od Tesli Model S Performance.
> Porsche Taycan będzie słabsze, ale też tańsze
Tesla nie podaje konkretów, w jaki sposób udało się poprawić przyspieszenie i czy ma to związek z ulepszoną procedurą startu (Launch Mode), która polega na obniżeniu przodu samochodu w celu uzyskania większego moment obrotowego. Możliwe, że niektóre rozwiązania zostały przeniesione z testowanej Tesli Model S Plaid, która nieoficjalnie osiąga nawet 2,3 sekundy do pierwszej setki.
Cena za Teslę Model S Performance wynosi 102.700 euro.