Nie licząc NSX-a, który jest hybrydowym supersamochodem rywalizującym z Ferrari, McLarenem czy Porsche, Honda ma w swojej sportowej ofercie jeszcze Civica Type R. I tak najprawdopodobniej pozostanie, choć kierownik projektu nowego Jazza swoimi słowami w ostatnim wywiadzie dla Autocar dał nam trochę nadziei na powstanie Jazza Type R.
Takeki Tanaka przyznaje wprost, że obecnie nie ma planów wprowadzenia Jazza Type R, ale „zawsze jest taka możliwość”. W taki sposób wypowiedział się przy okazji pytania o najchętniej wybierane przez klientów samochody w Azji. Klienci na azjatyckim rynku „uwielbiają dynamicznie jeździć”. Być może okaże się, że Jazz Type R faktycznie powstanie, ale będzie oferowany tylko w Japonii.
Czwarta generacja Jazza jest dostępna wyłącznie w wersji hybrydowej. Generuje 109 koni mechanicznych i 253 Nm maksymalnego momentu obrotowego z konfiguracji silnika o pojemności 1.5 l połączonego z jednostką elektryczną. Czas przyspieszenia do pierwszej setki to 9,4 sekundy, więc nie jest to zbyt szybka propozycja. Dużo mocniejszy Jazz Type R mógłby podbić serca wielu zainteresowanych hothatchami i poważnie zagrozić Polo GTI czy Clio RS.
Na zakończenie warto przypomnieć, że Honda zamierza rozwijać dywizję sportowych modeli Type R i niedługo zaprezentuje całkowicie elektryczny model Type R. Chodzi oczywiście o mniejszą Hondę E. Biorąc pod uwagę, że na przykład Toyota zamierza oferować wersje sportowe GR wszystkich swoich modeli (nawet Yaris ma ponad 250 KM), powstanie Jazza Type R w najbliższej przyszłości jest coraz bardziej realne.
Źródło: wywiad dla Autocar