Hyundai Kona N na horyzoncie: będzie miała ponad 300 KM? Koreańczycy zamierzają walczyć z Cuprą Atecą

Pod koniec zeszłego miesiąca Hyundai Kona po faceliftingu został przyłapany po raz pierwszy. Wygląda na to, że wraz z wprowadzeniem odświeżonego modelu do oferty wejdzie sportowa wersja N. Potwierdzają to najnowsze zdjęcia szpiegowskiego serwisu Motor1 wykonane gdzieś na północy Europy.

Prototyp na fotografiach nosi bardzo ciężki kamuflaż, ale Koreańczycy nie zdołali ukryć kół skrywających czerwone zaciski hamulców Brembo. Zauważyć dają się również szersze nadkola i dwie sporej wielkości końcówki układu wydechowego.

Hyundai Kona N - szpiegowskie zdjęcie
Hyundai Kona N – szpiegowskie zdjęcie (MOTOR1.COM)

Hyundai celuje w Cuprę Atecę

Choć ciężko w to uwierzyć, Hyundai bardzo pragnie, aby Kona N rywalizowała z większym i droższym SUV-em – Cuprą Ateca. To oznacza, że musi mieć około 300 koni mechanicznych, ponieważ w innym przypadku będzie po prostu słabsza. Cupra Ateca z 2020 roku kosztuje prawie 200 tysięcy złotych i ma równe 300 koni mechanicznych z silnika o pojemności 2,0 TSI (4Drive).

> Elektryczny Hyundai Kona przejedzie jeszcze więcej kilometrów

Hyundai Kona N - szpiegowskie zdjęcie
Hyundai Kona N – szpiegowskie zdjęcie (MOTOR1.COM)

Zakłada się, że Hyundai Kona N otrzyma 2,0 l turbodoładowany silnik z i30 N. W hothatchu ten motor generuje 275 koni mechanicznych oraz 353 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Nie będziemy zdziwieni, jeśli koreańscy inżynierowie za sprawą kilku przeróbek zwiększą moc tej samej jednostki napędowej w Konie N i przy okazji w i30 N po faceliftingu.

Hyundai Kona – kiedy facelifting?

Hyundai Kona N powinien zadebiutować jeszcze w tym roku jako model 2021.

Hyundai Kona N - szpiegowskie zdjęcie (MOTOR1.COM)
Hyundai Kona N – szpiegowskie zdjęcie (MOTOR1.COM)

Źródło: Motor1.com