Koniec Audi R8 z potężnym silnikiem V10: szef Audi Sport praktycznie potwierdził, że będzie elektryczne

Pierwsza generacja Audi R8 produkowana jest od 2006 roku, natomiast w 2012 przeszła facelifting, który przyniósł nowości w postaci m.in. nowej dwusprzęgłowej skrzyni biegów S-tronic. Od 2015 roku w salonach stoi drugie wcielenie supersamochodu z Ingolstadt i wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatnia generacja z potwornie mocną i paliwożerną jednostką V10.

Dyrektor zarządzający Audi, Oliver Hoffman, powiedział w jednym z ostatnich wywiadów dla zagranicznej prasy, że „decyzji w sprawie trzeciej generacji jeszcze nie ma, ale na pewno musi być zgodna z przepisami na całym świecie”. Oznacza to nic innego, jak wprowadzenie do modelu silnika elektrycznego.

Sama elektryfikacja R8 trzeciej nie będzie dużym problemem dla inżynierów Audi, tym bardziej że mogą korzystać z technologii stosowanej w Porsche Taycan. Prawdziwym wyzwaniem może być walka o masę ze względu na dodatkowy ciężar spowodowany przez akumulator i silnik elektryczny.

Problemem jest też dźwięk silnika. Audi R8 V10 słynie z potwornie głośnego i charakterystycznego dźwięku, który pokochało wielu fanów. Elektryki mają to do siebie, że każdy z nich wytwarza jeden i ten sam dźwięk. Hoffman dodaje jednak: „Bardzo ciężko pracujemy, aby zaprojektować specjalny dźwięk silnika elektrycznego”. Co więcej, zdaniem szefa Audi Sport w przyszłości dźwięki samochodów elektrycznych będą zróżnicowane i charakterystyczne dla modeli różnych klas.

Hoffman mocno naciska na zarząd Audi, aby w trzeciej generacji modelu zachować silnik V10, ale w obecnej formie na pewno się to nie uda. Wyjściem z sytuacji może być zastosowanie połączenia silnika spalinowego z elektrycznym i stworzenie hybrydy lub modelu hybrydowego typu plug-in. Z drugiej strony sprzedaż R8 V10 drastycznie spada na całym świecie, co nie pomoże Hoffmanowi w negocjacjach. W samych Stanach Zjednoczonych sprzedaż R8 spadła o 38% w 2019 roku do zaledwie 574 egzemplarzy.