Obecna generacja Citroena C3 zadebiutowała w czerwcu 2016 roku i do tej pory znalazła ponad 750 tysięcy nabywców na całym świecie. Po czterech latach Francuzi uznali, że nadeszła odpowiednia pora na zmiany i zaprezentowali C3 po faceliftingu.
Zmiany wizualne w C3 największe są z przodu. Tutaj pojawiły się nowe światła LED, więcej chromowanych akcentów oraz inaczej zaprojektowane lampy przeciwmgielne. Styliści Citroena popracowali również nad błotnikami i zaproponowali nowe kolory nadwozia. Całość może stać na zupełnie nowych 17-calowych felgach aluminiowych, natomiast ogólna liczba kombinacji personalizacji wzrosła z 36 do 97. Ciekawostką jest możliwość zamówienia wersji z naklejką na dachu, która wygląda dokładnie tak:
Wewnątrz najbardziej odczuwalną dla kierowcy i pasażerów zmianą będą fotele Advanced Comfort, znane z modelu C5 Aircross. Do ogólnego wykonania użyto przyjemniejszych w dotyku materiałów oraz specjalnych szwów. System multimedialny z 7-calowym wyświetlaczem dotykowym rozpoznaje głos i może współpracować ze smartfonem za pomocą Mirror Screen, Apple CarPlay i Android Auto.
Gama silników obejmuje trzycylindrowy silnik benzynowy Puretech o pojemności 1,2 l i mocy 82 KM lub 108 KM. Dla fanów jednostek wysokoprężnych przewidziano wersję 1,5 BlueHDI o mocy 98 KM. W zależności od jednostki, napęd współpracuje z 5-biegową manualną lub 6-stopniową przekładnią automatyczną.
Nowy Citroen C3 2020 powinien pojawić się w polskich salonów późną wiosną. Ceny nie zostały jeszcze podane, ale obecna generacja C3 startuje od 46.900 złotych.
