Włosi mają w ostatnich tygodniach mnóstwo powodów do świętowania. W ubiegłym roku Ferrari sprzedało rekordową liczbę samochodów i zdobyło miano najsilniejszej marki na świecie. W 2019 roku na drogi wyjechało ponad 10 tysięcy nowych Ferrari, co stanowi wzrost o prawie 10 procent w stosunku do roku 2018.
Nic nie wskazuje, aby sprzedaż modeli z Maranello miała się ustabilizować albo spowolnić. Są natomiast duże przesłanki na coraz większy popyt na auta z włoskiej stajni. Do 2025 roku Ferrari planuje wprowadzić aż 15 nowych modeli, w tym potężnego i luksusowego SUV-a, który powalczy m.in. z Lamborghini Urus czy Rolls Royce’m Cullinan.
Biorąc pod uwagę doskonały sukces sprzedażowy Porsche Panamery, jesteśmy przekonani że Ferrari przynajmniej mocno rozważa wprowadzenie sportowej limuzyny do oferty. Dochodzą do nas sygnały z różnych źródeł o rozpoczęciu prac rozwojowych. Ferrari nie chce komentować tych doniesień. Jeden z niezależnych projektantów motoryzacyjnych opublikował wideo, które pokazuje ciekawą wizję rywala Panamery od Ferrari.
Niewykluczone, że sportowa limuzyna od Ferrari będzie modelem całkowicie elektrycznym i uderzy w Porsche Taycana. Do sieci wyciekły ostatnio szkice patentowe, które ujawniają napęd składający się z aż czterech silników elektrycznych. Nie znamy jednak zakładanej mocy i ewentualnych osiągów takiej konfiguracji.