Honda Civic 1.0 VTEC turbo w teście. Nie śmiej się z tego silnika, bo ma wiele zalet

Honda Civic do tej pory była znana z wysokoobrotowych silników VTEC, które nie grzeszyły osiągami, ale za to dawały wielką frajdę z jazdy. Honda postanowiła zerwać z dotychczasowymi przyzwyczajeniami i prezentuje X generację Civica, która będzie oferowana z 1.5 l oraz 1.0 l silnikiem benzynowym turbo. Miałem okazję sprawdzić tą drugą, słabszą, zamontowaną w czerwonym (Rallye Red) egzemplarzu.

Trzycylindrowa jednostka benzynowa turbo 1.0 VTEC generuje 130 KM, czyli naprawdę sporo, jak na litr pojemności. Wierzcie lub nie, ale efektem takiego silnika jest bardzo dobra dynamika. Czas do pierwszej setki może nie robi wrażenia (11 sekund), ale rzeczywistość pokazuje, że do szczęścia tak naprawdę niewiele potrzeba. Silnik idealnie dogaduje się z manualną przekładnią o sześciu przełożeniach i tylko przy naprawdę obciążonej kabinie wyczuwalna jest niska pojemność i mała moc. Poza tym, średnie spalanie oscyluje w granicach 6 l paliwa na 100 km. W trasie można śmiało zejść do wartości z 5.x z przodu. Zaskakuje również to, jak cicho pracuje ta jednostka.

Honda od zawsze produkowała świetnie prowadzące się pojazdy, a Civic był traktowany jako wzór w swojej klasie. Nowy model nie odbiega od tradycji. Dziesiąta generacja bardzo dobrze tłumi nierówności, jednocześnie pokonuje zakręty w sposób, jakiego oczekiwaliśmy. Należą się ogromne brawa dla inżynierów Hondy za komfort podróżowania. Co ważne istnieje możliwość zamówienia regulowanego zawieszenia, dzięki któremu Civic staje się twardszy po naciśnięciu odpowiedniego przycisku.

Tak jak już wcześniej wspomniałem, Civic urósł. Konkretnie o 30 mm (wszerz) i 136 mm (wzdłuż). Jest też o 20 mm niższy od poprzedniej generacji. Oznacza to większą przestrzeń pasażerską. I faktycznie, miejsca na nogi jest bardzo dużo, ale wsiada się dużo niżej, przez co problem mogą mieć osoby starsze. Warto jednak dodać, że mimo niżej poprowadzonej linii nadwozia wysokie osoby nie będą narzekać na brak miejsca nad głową. Pojemność bagażnika wzrosła tylko o 1 l, ale na więcej nie pozwoliło zawieszenie. Ciekawostką jest zastosowanie rolety zwijanej… na bok. Niestandardowe i genialne rozwiązanie!

Bak paliwa został przeniesiony pod tylną kanapę (wcześniej był zlokalizowany pod siedzeniem pasażera). Jeśli zastanawiasz się nad plusem takiego rozwiązania to ten występuje w postaci niższej pozycji za kierownicą. Wszystko dla klientów, którzy narzekali na zbyt wysokie siedzisko w poprzedniej generacji Civica. Sam fotel został świetnie wyprofilowany i bardzo łatwo ustawić swoją ulubioną pozycję.

Deska rozdzielcza to absolutna rewolucja. Posiadacze najnowszych smartfonów docenią szerokie możliwości integracji telefonu z systemem multimedialnym oraz funkcję indukcyjnego ładowania telefonu. System infotainment został trochę poprawiony, ale ciągle drażni konieczność potwierdzania komunikatu o bezpieczeństwie.

Nowa Honda Civic z 1.0 l silnikiem o mocy 130 KM startuje od 66.900 złotych za podstawową wersję S. Nasza testówka to wydatek rzędu około 105.000 złotych (wersja Sport Plus). Nie będę ukrywał, że Honda wykonała kawał dobrej roboty. To kapitalny samochód, doskonale się prowadzi, zużywa niewielkie ilości paliwa i dysponuje najnowszą technologią na pokładzie. Niektórzy mówią o Civicu jak o paskudnym samochodzie, ale mnie to auto naprawdę się podoba!

Dane techniczne:

Silnik: R3, 12, turbo, 1.0
Moc: 130 KM, 200 Nm
Przyspieszenie do 100 km/h: 11 s
V-MAX: 203 km/h
Zawieszenie przód/tył: kolumny MacPhersona / wielowahaczowe
Skrzynia biegów: manual, 6
Wymiary (dł.sz.wys.): 4518/1799/1434 mm
Rozstaw osi: 2697 mm
Masa: 1275-1348 kg
Bagażnik: 478 l / 872 l
Zbiornik paliwa: 46 l