Założę się, że każdy z Was miał, albo nawet jeszcze do tej pory posiada resoraki. Malutkie samochody z czasów, gdzie jedynym ograniczeniem była nasza wyobraźnia. Bawiliśmy się nimi w piaskownicy, czy po prostu w domu na dywanie. Najczęściej były to produkty marki Matchbox, Majorette czy Hot Wheels i zazwyczaj kosztowały one zaledwie kilka, kilkanaście złotych.
Jednak jak praktycznie w każdej dziedzinie, trafiają się tak zwane „białe kruki”. Modele prototypowe, albo takie, które powstały w bardzo małej liczbie egzemplarzy. Dokładnie z takim przypadkiem mamy do czynienia tutaj.
Resorak za 650 000 złotych
Podczas aukcji Antiques Roadshow jeden z uczestników wystawił na sprzedaż resoraka, za którego chciałby otrzymać między 100 a 150 tysięcy dolarów. Co sprawia, że 5-centymetrowy kawałek metalu osiągnął taką cenę?
Jest to miniatura Volkswagena Busa T2 „Beach Bomb” marki Hot Wheels, do którego załadowano dwie deski surfingowe. Model okazał się zbyt ciężki i nie współpracował on poprawnie z urządzeniem, które rozpędzało małe samochodziki na specjalnych wyścigowych torach. Producent szybko się zorientował i postanowił zmienić położenie desek surfingowych. Widoczny na zdjęciach egzemplarz, to jeden z modeli prototypowych, prawdopodobnie jedyny na świecie.
Właściciel tego resoraka otrzymał go dawno temu od swojego ojca, który pracował w firmie Mattel. Produkowała ona wspomniane wyżej urządzenia do rozpędzania samochodzików o nazwie SUPERCHARGER.
Resorak jest w stanie niemal idealnym i wygląda jak nowy. Obecny właściciel przewiduje, że otrzyma za niego kwotę w wysokości wahającej się między 100,000 a 150,000 dolarów. Jeśli sprzedaż dojdzie do skutku, za pieniądze zdobyte na aukcji obecny właściciel będzie mógł kupić sobie prawdziwego Volkswagena T2 w idealnym stanie.
Dzisiaj legendarne busy Volkswagena również nie należą do najtańszych. Niektóre egzemplarze pierwszej generacji Transportera osiągają zawrotne kwoty sięgające setek tysięcy euro.
Jeśli posiadacie jeszcze pochowane gdzieś w piwnicy stare resoraki i myśleliście o ich wyrzuceniu, zalecam Wam dobrze się nad tym zastanowić. Może wśród Waszych ulubionych zabawek z dzieciństwa również znajduje się jakiś biały kruk? Lepiej to sprawdźcie!