Ford Focus ST 2.0 TDCi. Spędziłem z nim rewelacyjne zakręty. Mało przy tym spalił

Ford Focus ST kojarzy się raczej z wyzywającym kolorem i mocną jednostką benzynową pod maską. W przypadku naszego testowego egzemplarza jest inaczej – biały kolor i motor… wysokoprężny, który generuje 185 KM przy 3500 obr./min oraz 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego w przedziale 2000-2750 obr./min. Czy takie połączenie ma jakikolwiek sens?

Po tygodniu spędzonym z ST diesel możemy stwierdzić tylko jedno – tak. Ford nie uległ pokusie, aby wariant wysokoprężny był bardziej miękki i gorzej prowadzący się od benzyny – tak jak np. jest to w przypadku Golfa GTD. To może nie jest dobra wiadomość dla osób, które dużo podróżują, ale radość z prowadzenia ma zdecydowanie więcej do powiedzenia.

Kilka pokonanych zakrętów wyraźnie pokazuje, że układ kierowniczy jest wyraźnie lepszy od konkurencji – bardzo szybki i bardzo precyzyjny. Podobnie jest także ze standardowym Focusem, który w naszym teście został określony jako najlepiej prowadzący się hatchback. I choć reakcja ST w dieslu jest mniej wyraźna w porównaniu do benzyny (głównie ze względu na zmodyfikowane oprogramowanie ESP), auto imponuje pod względem właściwości jezdnych. Silnik świetnie sprawdza się w zakresie obrotów 1500-3700 obr./min – w tym przedziale pokazuje swój największy pazur. Wysokie kręcenie samochodu na jednym biegu wydaje się bezsensowne. W przypadku tego auta można poruszać się bardzo szybko, jeśli często zmieniamy biegi. A skoro już przy biegach jesteśmy, cały proces zmiany przełożeń odbywa się bardzo gładko i precyzyjnie – czysta przyjemność.

2.0 l motor turbodoładowany pozwala na osiągnięcie setki w 8,1 s oraz uzyskanie prędkości maksymalnej 217 km/h. Silnik nie wydaje może typowo sportowych dźwięków, ale pozytywne wrażenie wewnątrz potęguje sztuczny dźwięk pochodzący z głośników. Fajny zabieg, choć z zewnątrz samochód nadal pracuje jak zwykły diesel. Rekompensuje to średnie spalanie i jednocześnie największa zaleta tego modelu, które w naszym teście wyniosło zaledwie… 4,5 l oleju napędowego na 100 km. Na trasie podczas spokojnej jazdy można zejść do 4,0 l oleju napędowego, natomiast w mieście auto zadowala się 6,5 l oleju napędowego na 100 km.

Wewnątrz w porównaniu do standardowego Focusa pojawiły się świetnie wyprofilowane fotele Recaro, liczne emblematy ST, ścięta u dołu kierownica, aluminiowe nakładki na pedały, dodatkowe zegary na konsoli centralnej, prędkościomierz wyskalowany do 280 km/h, inna gałka do zmiany biegów oraz kilka innych drobnych sportowych akcentów. Całość została wykonana wyłącznie z bardzo dobrej jakości materiałów.

ST w dieslu może nie jest tak samo szybkie jak benzynowe rodzeństwo, ale dynamika stoi na tym samym dobrym poziomie. Twarde zawieszenie i dość głośny silnik może zniechęcić tych poszukujących mocnego diesla do częstych biznesowych podróży – Golf GTD jest bardziej komfortowy – ale takie podejście Forda oznacza, że auto sportowe… ma być sportowe. I koniec.

Ford Focus ST w dieslu startuje od około 127 000 złotych. Warto dodać, że mocniejszy o 65 KM Focus ST napędzany benzyną jest o około 2000 złotych tańszy…

Wybrane dane techniczne: Diesel, R4, 1997 cm3, turbo, 185 KM, 400 Nm, skrzynia manualna 6-stopniowa, 8,1 s do 100 km/h, 217 km/h V-MAX, napęd na przednią oś, 1388 kg masy własnej, 363 l pojemności bagażnika, 4362/1823/1469 mm (dł./szer./wys.).