Volkswagen Discover Pro. Multimedialny kombajn

Na szczególną uwagę w Golfie podczas naszego testu długodystansowego, zasługuje system multimedialny Volkswagena. Nie spodziewaliśmy się, jak wiele potrafi.

Na pierwszy rzut oka to system, do jakich zdążyliśmy się już przyzwyczaić. W oczy rzuca się jego rozmiar – ekran o przekątnej 8 cali to już poziom tabletów, zbliżający się do tych z laptopa. Nie da się zaprzeczyć, że wpływa to na komfort użytkowania, szczególnie w przypadku wyświetlania mapy nawigacji. Duża ilość informacji nie przytłacza i wszystko jest czytelne. Obsługa rozbudowanego systemu nie sprawia najmniejszego problemu – można korzystać z ekranu dotykowego, lub tradycyjnego pokrętła i przycisków przywołujących funkcje. Dodatkowo czytelność poprawia czujnik zbliżeniowy, który wyświetla dodatkowe menu tylko po wykryciu ruchu ręki przed ekranem. Jeżeli ktoś nie lubi spuszczać wzroku z drogi, całość obsłużyć można komendami głosowymi.

VW Golf VII Variant interior

Do głównej funkcji – nawigacji, praktycznie nie mamy zastrzeżeń, choć zdarzyło się kilka problematycznych rozjazdów na autostradach. Zdecydowanie skuteczniejszymi komunikatami byłyby „Trzymaj się lewej/prawej strony”, zamiast słyszanego „Jedź prosto”. Cały czas trzeba mieć oko na mapę, a podróż minie bez przygód. Bardzo fajnym rozwiązaniem jest wyświetlanie wysokości nad poziomem morza, na jakiej się znajdujemy. Szczególnie przydało się to w momencie wjazdu w góry na ostatnim odcinku naszej trasy w Alpy. Skutecznie działa wyszukiwarka POI – gdy samochód wykryje rezerwę paliwa, automatycznie zaproponuje też wyszukanie stacji benzynowych wzdłuż zaplanowanej trasy.

Discover Pro potrafi umilić podróż. Możliwości odtwarzania muzyki są ogromne – umieszczone w schowku czytniki CD, DVD i kart SD, gniazdo na kabel AUX, USB (w końcu Volkswagen to oferuje!), czy połączenie urządzenia przez Bluetooth. Do dyspozycji jest też dysk twardy o pojemności 64 GB, na który możemy wgrać na stałe nasze multimedia. Poza muzyką odtwarza też filmy – na nieszczęście pasażerów wyłącznie na postoju. Trzeba przyznać przy tym, że jakość dźwięku jest bardzo dobra.

VW Golf VII Variant NAVI

Ogromny wyświetlacz obsłuży również funkcje komputera pokładowego i wyświetla obraz z kamery cofania. I wreszcie – potrafi być hotspotem. Umieszczając kartę SIM w przeznaczonym do tego gnieździe w schowku, system łączy się z Internetem i udostępnia sieć WiFi dla pasażerów. W długich podróżach z laptopem na kolanach – niezastąpione.

Przyjemność wymaga słonej dopłaty – niemal 8000 zł. Czy warto? Gadżeciarze z pewnością nie powinni sobie tego odmawiać. Z drugiej strony podstawową nawigację można mieć już za połowę tej kwoty. Wszystko zależy od potrzeb użytkownika. A jednak chwalimy to, że Volkswagen Golf daje wybór i jest w stanie zapewnić również wyposażenie rodem z aut o klasę wyższych.

VW Golf VII Variant NAVI