Nie wszystkie samochody z napędem na cztery koła są sobie równe. Ale kto by przypuszczał, że japońska Toyota Land Cruiser będzie w trudnym terenie potrzebowała pomocy modelu GAZ-69, produkowanego dla radzieckiej armii w latach 50-tych? Co ciekawe, pomoc ta zakończyła się powodzeniem. Imponujące.
Via: Carscoop
7 komentarzy
nie bym się czepiał, ale może Toyota, po prostu się popsuła (wiem że to nie za częsta sprawa, ale zawsze 😉 ) i potrzebowała holu by ją gdzieś przewieść
@Mart – Toyoty Land Cruiser się nie psują:D
no, Hammond trafił na jedyny awaryjny egzemplarz na świecie…
wiem że Toyoty w zasadzie się nie psują (kiedyś była nawet taka reklama że próbowali zatrzymać inne auto by pomogło popsutej toyocie która stała na poboczu z podniesioną maską, auto miało się zatrzymać, ale nagle pojawiła się informacja, “Toyoty nigdy się nie psują, to musi być zasadzka”, gościu odjeżdża a z za krzaków wylecieli zamaskowani, wkurzeni gangsterzy, że się nie udało gostka napaść) ale tu mógł zdarzyć się przypadek albo typowy rosyjski durny właściciel już zdążył jej coś zrobić
btw. dobrze że mnie uprzedziłeś z tym Land Cruiserem Hammonda :D, wspomnieć jeszcze warto o Toyobocie Clarksona (Toyota Hilux przerobiona na motorówkę) później w studiu już nie odpaliła, za to taki sam Hilux, trochę wcześniej przeżył u nich w TG wiele, wiele więcej i na końcu tortur odpalił 😉
dobra po chwili poszukiwań znalazłem tą reklamę (prawie zgadza się z tym co napisałem 😀 )
Tu jest oryginał:
http://www.youtube.com/watch?v=g8lKDggda9c
A tu widzę Toyota zrobiła remake własnej reklamy:
http://www.youtube.com/watch?v=vbsyEI78m5s&feature=related
@mart – hahaha dobre:D
Komentowanie zostało wyłączone.