Premiera Volkswagena Up! podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie była dopiero początkiem miejskich nowości niemieckiej grupy. Oprócz Skody Citigo, mieszczucha w swojej ofercie doczekał się również Seat.
Mii, bo tak nazywa się nowy Seat, ma zastąpić Arosa, którego produkcja zakończyła się w 2004 roku. Jak w przypadku Citigo, jedyną widoczną różnicą między Mii i Up! jest stylizacja przedniej części nadwozia, inny wzór aluminiowych obręczy, wykończenie wnętrza oraz paleta kolorów.
Pod maską Mii znajdziemy 1,0-litrowy silnik benzynowy o mocy 60 lub 75 KM, który pozwala na rozpędzenie się do 160 KM/H i spalanie na poziomie 4,5-litra na 100 kilometrów. W przypadku mocniejszej, 75-konne wersji, V-MAX wzrasta do 170 KM/H, a spalanie do 4,7-litra na 100 kilometrów.
Seat Mii będzie wyposażony w system start/stop, natomiast emisja CO2 ma być ograniczona do 97 g/km.
Mii zadebiutuje w Hiszpanii jako model trzydrzwiowy w listopadzie tego roku. Sprzedaż w całej Europie rozpocznie się wiosną 2012 roku. Pięciodrzwiowy wariant zostanie z kolei dodany do oferty przed końcem przyszłego roku.
Via: Carscoop
Nie wiem na co komu taki samochód. Jak dla mnie to zupełnie bez sensu. Wystarczy spojrzeć ile jeździ starych Lupo i Aros, albo pseudo hitu – C1, Aygo, 107. Jeszcze cena w podstawie będzie pewnie koło 35 tys. Więc nie wiem kto się skusi na taką okazję, skoro za tyle samo można mieć np. 2 letnią Megane.
Spalanie jednak za duże, jak na takie małe auto. Powinni dążyć do 3 litrów na 100 km.