Steve Jobs, charyzmatyczny założyciel Apple i Pixar, był człowiekiem, który zmienił nie tylko przyszłość komputerów, ale też spopularyzował autorskie rozwiązania, takie jak iPhone czy iPad.
Niestety, w wyniku choroby Jobs zmarł 5 października w wieku 56 lat. Po śmierci, pojawiło się wiele plotek na jego temat, wśród których była mowa o jego samochodzie, a konkretniej o braku na nim tablic rejestracyjnych. Niektórzy mówili, że Jobs „olewał” grzywny i płacił je po każdym zatrzymaniu przez policję, a nie ukrywajmy – mógł sobie na to pozwolić. Jeszcze inni podejrzewali Jobs’a o układ z władzami, które tolerowały brak tablic. Wszystkie te pogłoski zostały zdementowane przez Jona Callasa, który pracował na różnych stanowiskach w Apple. Jak więc było naprawdę?
Tajemnica tkwi w luce prawnej, która mówi, że przez 6 miesięcy od zakupu nowego samochodu można jeździć bez tablic rejestracyjnych. Jobs ją wykorzystał i co pół roku zmieniał swojego srebrnego Mercedesa SL 55 AMG na identyczny, ale zupełnie nowy egzemplarz. Podpisał w tym celu umowę z firmą leasingową, która musiała nieźle na tym interesie zarobić.
Czapki z głów dla Steve’a Jobsa, że odkrył kolejne sprytne rozwiązanie, mimo, że nie dało mu to żadnej reklamy.
Via: Carscoop
już gdzieś o tym wcześniej czytałem, dobry kombinator z niego był 😀
Jobs nie założył Pixara zrobił to George Lucas. Swoją drogą co mu dawał brak tablic, w Kaliforni punkty zdobywa się za poważne wykroczenia bądź przestępstwa drogowe np. Ucieczka z miejsca wypadku. Przekroczenie prędkości skutkuje tylko mandatem i to sowitym. Anonimowości też chyba nie zapewniało bo ile może jeździć SL bez blach 🙂
@rlx – to był człowiek, który miał swoje zasady. SL bez tablic to jak dla niego czarny golf, dżinsy i trampki 😀
rlx – może to była część zasady Think Different 😉
Dobrze, że zamiast tablic nie miał loga z nadgryzionym jabłuszkiem bo to byłaby już przesada;)
był po prostu oryginalny we wszystkim co robił i tyle, a że kombinował to już inna sprawa… ale widocznie mu się udawało 😉
Ciekawe rozwiazanie, ale tylko dla mega bogatych. Ciekawe, gdyby u nas była taka furtka, ile osób by z niej skorzystało?
@Tomasz
nikt, jesteśmy za skąpi 😛