„Atak na limuzynę Obamy!” – pomyśleli zgromadzeni przez pierwsze 5 sekund. Nic z tych rzeczy. Amerykańska limuzyna przegrała po prostu z większym podjazdem, który jest jednocześnie wyjazdem z ambasady USA w Irlandii. Już poprzedzające BMW serii 7 lekko otarło o betonowy próg w bramie wjazdowej do ambasady. Trudno więc było się spodziewać, że ociężały Cadillac powtórzy wyczyn „siódemki”. W efekcie, długa i bardzo ciężka limuzyna Prezydenta USA zawisła w powietrzu na betonowym progu.
Barack Obama po bezskutecznych próbach „przepchnięcia” samochodu przez agentów Secret Service musiał zmienić środek transportu.