Są samochody, których nie należy modyfikować. Powiem więcej, niektórym firmom tuningowym powinno się wręcz ZAKAZAĆ przeróbek jakichkolwiek pojazdów!
Wystarczy spojrzeć na najnowszą propozycję tuningu Mercedesa SLS AMG od Mansory; tuner od lat znany z kontrowersyjnych przeróbek. Nie wiem, co oni w tym Mansory ćpają, ale tym razem trochę przesadzili.
Patrząc na przednią część nadwozia SLS-a od Mansory, ciężko się w ogóle domyślić, że mamy do czynienia z następcą Gullwinga.
Co to w ogóle ma być? PANOWIE – dlaczego musieliście skrzywdzić ten samochód?
Są jednak pewne plusy tego pakietu. Pierwszym jest fakt, że V8 SLS-a po przeróbkach Mansory generuje 660 koni mechanicznych, a firma zapowiada kolejne wzmocnienia. Drugim jest natomiast to, że Szwajcarzy zamierzają wyprodukować jedynie 15 egzemplarzy tego brzydala.
Via: WorldCarFans