Od zawsze chcieliście poczuć się, choć trochę jak któryś z prowadzących Top Gear’a? Otóż jest pewna możliwość. Wszystko za sprawą tego, że Clarkson i Hammond sprzedają swoje auta. Konkretnie – ten pierwszy pozbywa się Gallardo, a drugi wychwalanego Morgana.
Kilka lat temu, w 2006 roku, Jeremy dosłownie obsmarował lukrem Gallardo Spyder. Polubił je do tego stopnia, że sam postanowił sobie takie sprawić. Możemy dyskutować z wyborem (nie należę do grona tych, którym na widok tego auta z zamkniętym dachem miękną nogi), ale mimo wszystko chciałbym się przejechać samochodem, którym podróżował Clarkson.
Hammond dokonał jeszcze dziwniejszego wyboru – kupił auto, które wyjeżdżając z fabryki wygląda, jakby miało idealną czołówkę z drzewem. Nie można mu jednak odmówić uroku. Morgan Aeromax wygląda bardzo ciekawie. Do tego taki właściciel – czy czegoś trzeba więcej? Tylko zauważę jeszcze, że ten konkretny egzemplarz jest „bity”. Hammond miał nim wypadek w sierpniu 2009 roku na przedmieściach Gloucester.
Żałuję, że mnie nie stać, bo kupiłbym je choćby ze względu na możliwość spotkania się z prezenterami na takim całkiem neutralnym gruncie. I dobrze rozumiem zachowanie, polegające na tym, że kupują auta sercem, a niekoniecznie rozumem. Sam testuję teraz auto, które nie posądzałem o to, iż będzie tak idealnie do mnie dopasowane. Nie szykujcie się na Lambo czy Ferrari, ale przecież nie tylko one dają frajdę. Gdybym tylko miał możliwość zostania z nim na dłużej, to bez wahania bym się tego podjął.
Via: Jalopnik, thehairpincompany, j-spec
no ja chyba też kupiłbym te auta tylko ze względu na możliwość pogadania z Clarksonem albo Chomikiem
Seba pogadać to chyba za dużo powiedziane hehe, ale tak na poważnie to rzeczywsicie fajna przygoda by była 😀
To co Panowie, składamy się na Lamborghini i jedziemy:D?
60 000 czytelników, gdyby każdy zrzucił się po 10 zł 😀 to może by starczyło…
Morgan Aeromax daje radę. Lubię takie niestandardowe auta. A ile chcą za takie cuda ?
http://www.jameslist.com/cars/morgan?text=morgan możesz sprawdzić np. tutaj 🙂
Oj Lambo cudowne jest!