Wygląda na to, że Saab otrząsnął się po rozwodzie z General Motors i na nowo szuka swojej drogi. Na odbywającym się w Los Angeles Salonie Samochodowym prezes koncernu, Victor Muller, cytując Winstona Churchill powiedział: Jeśli przechodzisz przez piekło, nie zatrzymuj się!. Dał tym samym do zrozumienia, że firma najgorsze ma mieć już za sobą i widzi światełko w tunelu. Oby tylko nie był to pociąg, a jedynie reflektory debiutującego w USA Saaba 9-4X.
Nowy luksusowy crossover ma być odpowiedzią tej marki na najważniejszych rywali w segmencie, czyli Audi Q5, BMW X3 oraz Cadillaca SRX. Stylistycznie nadwozie pozostaje wierne liniom zapoczątkowanym przez model 9-5. Saab doszukuje się w nim jednak sportowych akcentów, które współgrać mają podobno z paletą silnikową.
Na razie auto oferowane będzie do wyboru z wolnossącym 265-konnym 3,0-litrowym V6 oraz ciut mniejszym motorem, bo o pojemności 2,8 litra turbo, które osiągnie moc 300 KM. Niezależnie od silnika kierowca otrzyma sześciobiegową automatyczną skrzynią biegów oraz napęd na cztery koła XWD.
Dla wszystkich miłośników Saaba mamy na koniec jeszcze jedną dobrą wiadomość – w marcu na Salonie Samochodowym w Genewie zostanie po raz pierwszy pokazana seryjna wersja modelu 9-5 kombi.
Via: Autoblog