Elektryk ze Stuttgartu – Porsche 918 Spyder

porsche 918 spyder concept 001 gloKiedyś, wejście na rynek sportowego auta z silnikiem elektrycznym można było określić mianem patologii. Dziś to już nic dziwnego. Choć nie oszukujmy się, żadna byle Tesla nigdy nie będzie miała szans z autem uzbrojonym w benzynowy silnik V8.

Firma Porsche postanowiła zrobić przysłowiowego „mixa” i połączyć 8-cylindrową jednostkę spalinową z motorem elektrycznym. Efektem tej kombinacji jest 660 koni i osiągi rzędu 3,2 sekundy do pierwszej setki, a wszystko to dzięki opakowaniu o wadze około 1490 kg.

Ale to wciąż hybryda. Choćby miała 1000 koni i tak będzie czymś, co nie jest ani ekologiczne, ani sportowe. Dobrze wiemy, że jeżeli coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Każdy medal ma jednak dwie strony. Na plus nowego „prosiaka” bez wątpienia zaliczymy stylistykę, bo ta jest na naprawdę wysokim poziomie; panowie w końcu ruszyli zadki i zaczęli projektować coś, co wygląda inaczej niż 911, które od czasów kamienia łupanego jest takie samo.

Auto wyposażone zostało w magiczny przycisk, dzięki któremu możemy używać silników w czterech kombinacjach. Jeśli mamy ochotę to załączamy tylko napęd elektryczny (zasięg 25 km z E-mode). Drugi tryb to Hybrid, co znaczy, że korzystamy z dwóch silników. Trzecim jest Hybrid Sport; w tym wariancie samochód nabiera sportowej charakterystyki, a większość mocy wędruje na tylne koła. Pozostał jeszcze tryb Race hybrid. Trudno go wyjaśnić, dlatego wybaczcie wulgarność: „tryb bezwzględnego zapieprzania na torze wyścigowym”.

Auto posiada również nowinkę system push-to-pass, jest to przypływ nagłej energii elektrycznej podczas wyprzedzania, z której możemy korzystać jeśli oczywiście mamy odpowiednio naładowane akumulatory. Całości dopełnia wyśmienita 7-biegowa skrzynia PDK.

Via: Carscoop