Jak doprowadzić do wypadku na bezpiecznej, prawdopodobnie holenderskiej autostradzie? Na to pytanie odpowiada poniższe wideo, na którym widać, jak kilku podnieconych Polaków, jadąc Mitsubishi Galantem z prędkością 210 km/h, właśnie zauważyło, że pora zjechać…
Cóż, firmowe auto, firmowe paliwo… żyć nie umierać! Nie wiemy niestety, jaki jest finał tego incydentu.
„Malina zwolnij, bo nas zeskrobywać będą”.
Ps. Serdecznie pozdrawiamy Panią Karolinę!