Wczoraj, dokładnie w południe, podczas Pebble Beach Concours d’Elegance został oficjalnie zaprezentowany całkowicie nowy Bentley Mulsanne.
Według prezesa zarządu Bentley’a Franza-Josefa Paefgena, Mulsanne nie jest następcą Arnage, lecz reprezentantem nowej „ultraluksusowej klasy pojazdów”. Ponadto nowe „imię” zostało zainspirowane słynnym 90-stopniowym zakrętem francuskiego toru Le Mans.
Przód Mulsanne a w szczególności cztery okrągłe reflektory, nawiązują do Bentley’a 8-Litre z 1930 roku. Dwa duże reflektory są otoczone mniejszymi światłami do jazdy dziennej. Cały zestaw wykorzystuje do działania, technologię LED. Profil jest połączeniem muskularnych ale i miękkich linii z potężnym słupkiem C. Z tyłu dostrzec można elegancko zarysowaną klapę bagażnika i dwie „spłaszczone” końcówki układu wydechowego.
Wewnątrz możemy spodziewać się rewolucyjnej jak na standardy Bentley’a, zmiany: dźwignia zmiany biegów, będzie miała postać joysticka. Mimo tego, nie zapomniano o wyjątkowych materiałach wykończeniowych, w tym naturalnego drewna.
Pod maską znajdzie się gruntownie zmodyfikowana legendarna jednostka V8 o pojemności 6.75 litra.
„Salonowa premiera” Bentley’a Mulsanne odbędzie się podczas targów we Frankfurcie, kiedy to poznamy pełną specyfikację i dane techniczne.
Źródło: AutoBlog