Lexus GS350 AWD Prestige. Test limuzyny, która nie osiąga więcej niż 190 km/h

Lexus, niegdyś ulubieniec otyłych dziadków, obecnie koncentruje się na wprowadzaniu do oferty modeli, które gwarantują swoim właścicielom nie tylko komfortowe warunki, ale również sportowe emocje i… radość z jazdy – czy za cytowanie tego hasło przewodniego w teście Lexusa mogę dostać pozew od BMW? Mniejsza…

Ostatnio miałem okazję przetestować Lexusa GS350 AWD w wersji Prestige. Niezwykle luksusowy model z Japonii zachwyca designem i niemalże wykrzykuje do zebranego wokół niego tłumu: „patrzcie, jaki jestem piękny, młody i bogaty!”. To za sprawą białego koloru nadwozia i jasnego wnętrza, ale w każdej konfiguracji GS wygląda nieziemsko. Nie mam wątpliwości, że to jedna z najlepiej prezentujących się limuzyn na rynku.

Lexus GS350 AWD rear view

Fantastyczna linia nadwozia to jednak dopiero zwiastun przed tym, co czeka na kierowcę oraz pasażerów w środku. W porównaniu do Lexusów sprzed lat, jest po prostu kapitalnie. Fotele zostały dopracowane w taki sposób, że nie ma się najmniejszej ochoty do opuszczania ich nawet po przejechaniu tysiąca kilometrów (18 możliwości ustawień). Kierownica idealnie leży w dłoniach, a obsługa komputera i innych systemów należy do czynności intuicyjnych.

Najbardziej do gustu przypadła mi „myszka”, dzięki której sterujemy przeróżnymi funkcjami na olbrzymim 12,3-calowym ekranie zamontowanym na konsoli centralnej. To największy monitor w klasie; nikt takiego nie oferuje.

Również z tyłu pasażerowie nie będą narzekać na brak miejsca czy komfortu. W naszej testowej wersji pojawił się dodatkowo podłokietnik, na którym naliczyłem… 10 guzików (niektóre są podwójne). Można sterować radiem, a jak przyjdzie ochota na odrobinę ciepła, jest także guzik obsługujący podgrzewane fotele. Tak, tak – w tej wersji podgrzewane są nie tylko przednie fotele, ale również tylna kanapa.

Lexus GS350 AWD Prestige

Czego więcej oczekiwać w kabinie luksusowego samochodu? Ciężko mu coś zarzucić, ale brakuje mi tutaj systemu z BMW – chodzi Connected Drive (Internetu i innych podobnych dodatków). Być może czepiam się szczegółów, ale skoro konkurencja dysponuje takim czymś w swojej ofercie, może warto byłoby rozważyć wprowadzenie podobnego systemu do modeli Lexusa? Przyjemny jest fakt możliwości szybkiego kontaktu ze światem, nawet w samochodzie.

Rekompensatą niech będzie system audio firmy Mark Levinson. Powtarzam to w każdym teście Lexusa – to najlepsze nagłośnienie, na jakim kiedykolwiek słuchałem muzyki. Bang&Olufsen czy Harman Kardon także grają na wysokim poziomie, ale to jednak nie to samo.

Jak jeździ nowy Lexus GS350 AWD?

Czego oczekujesz? Myślisz, że ważąca tonę osiemset luksusowa limuzyna może być jednocześnie świetnie prowadzącym się samochodem ze sportowym zacięciem? To dobrze myślisz.

Lexus GS350 AWD

GS350 AWD prowadzi się genialnie. Powtórzę to jeszcze raz – GENIALNIE. To auto w każdy zakręt wchodzi bardzo pewnie przy naprawdę dużych prędkościach. W dodatku 6-biegowa automatyczna skrzynia biegów niemalże czyta w moich myślach, zawieszenie komfortowo wybiera dziury, a jeśli ustawimy tryb na „Sport”, GS zamienia się w żądnego ciągłej jazdy po krętej drodze potwora, połykającego każdy centymetr nawierzchni…

… i właśnie. Miałem o tym nie wspominać, ale po prostu nie idzie tego przemilczeć. Lexus GS350 AWD ma ograniczenie prędkości maksymalnej do 200 km/h (właściwie to do 190 km/h, ale licznik podczas testu wskazał 200 km/h). Tak, to nie pomyłka – 317 KM, 378 Nm maksymalnego momentu obrotowego, a v-max 200 km/h…

Oczywiście, że przyczyna nie leży w wolnossącej sześciocylindrowej jednostce, bo ta spokojnie może generować prędkości rzędu 250-270 km/h. Powód takiego ograniczenia jest inny. Przypuszczam, że chodzi o napęd na cztery koła AWD i specjalne opony z indeksem prędkości do 200 km/h.

Lexus GS350 engine

O dziwo, znalazłem plus ograniczenia do 200 km/h. W momencie osiągnięcia tej wartości, samochód nagle „stabilizuje się”, dając wrażenie podobne do startu samolotu. Rozumiecie? Chodzi o ten moment oderwania się od pasa startowego. Ciężko to sobie wyobrazić, po prostu trzeba to przeżyć. Każdemu, komu pokazywałem odcięcie przyspieszania przy 200 km/h, był wbrew pozorom zachwycony takim rozwiązaniem.

Tak czy siak…

…kupiłbym ten samochód, nawet za te 350.000 zł. To naprawdę perfekcyjnie dopracowania propozycja, oferująca najwyższy poziom komfortu, bardzo dobre osiągi i prestiż. Lexus zachwycił mnie tym, jakich zmian dokonał na przestrzeni lat. To już nie są tylko ciężkie, wygodne i niezawodne limuzyny. Dzisiaj dają również pełną radość z prowadzenia.

Na plus:
+ bardzo ładny design
+ nieziemsko komfortowe fotele
+ kultura pracy silnika V6
+ innowacyjne rozwiązania
+ bezpieczeństwo
+ audio Mark Levinson

Na minus:
– ograniczenie prędkości maksymalnej
– brak systemu na wzór „Connected drive”

Lexus GS350 AWD Prestige

Dane Techniczne:

Napęd
Rodzaj silnika: wolnossące V6, benzyna
Pojemność: 3456 cm3
Oś napędzana: AWD
Moc maksymalna: 317 KM / 6400 obr/min
Maks. moment obr.: 378 Nm / 4800 obr/min
Skrzynia biegów: 6-biegowa, automatyczna
Nadwozie
Długość / Szerokość / Wysokość: 4850/1840/1470 mm
Pojemność bagażnika w litrach: 465 l
Masa własna: 1770 kg
Rozstaw osi: 2850 mm
Dane eksploatacyjne (test)
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 6,3 s
Prędkość maksymalna: 200 km/h
Zużycie paliwa – trasa: 9,0l/100km
Zużycie paliwa – miasto: 13,0l/100km
Zużycie paliwa – cykl mieszany: 10,8l/100km
Pojemność zbiornika paliwa: 66 litrów
Emisja CO2 [g/km]: 237
Cena podstawowa – od 199 000 zł
Cena testowanego egzemplarza – ok. 350 000 zł