Peugeot 208 Allure 1.6 e-HDI. 208 powodów do radości (test)

Wszystko zaczęło się 30 lat temu od modelu 205. Dzięki niemu Peugeot – członek francuskiej ‘wielkiej trójki’ zerwał ze stereotypem sprzedaży głównie większych sedanów i błyskawicznie stał się jednym z liderów segmentu B. Podstawą sukcesu modelu były jego niewielkie rozmiary przy zachowaniu praktyczności i świetne właściwości jezdne. Łącznie sprzedano ponad 5 mln dwieście piątek, a jej ekstremalne wersje wygrywały Paryż-Dakar i Rajdowe Mistrzostwa Świata. Po latach, równie popularne modele 206 i 207 kontynuowały dzieło z różnym skutkiem. Ten ostatni często jest krytykowany za niekonsekwencję marki – auto się napompowało, straciło charakter małego samochodu, czyli swoją osobowość. Całe szczęście, przed planowanym końcem świata Peugeot postanowił coś z tym zrobić.

Założeniem było nawiązanie do korzeni. Skrócenie najnowszego modelu o 10 cm w stosunku do poprzednika i odrzucenie aż 170 kg robi wrażenie! W dobie najlepszego od wielu lat okresu w stylistyce samochodów francuzi nie zawodzą. Najpierw cała linia DS, teraz nowe lwiątko pokazują jak tworzyć finezyjne samochody i ożywić szarą rzeczywistość. Nowej 208’emce na pewno nie można zarzucić braku osobowości. Jest na tyle charakterystyczna, że albo ją pokochasz, albo znienawidzisz. Przyciągają uwagę liczne chromowane dodatki, 17-to calowe felgi i świetna linia nadwozia. Za każdym razem podchodząc do samochodu właśnie od boku na mojej twarzy gościł uśmiech.

Rewolucje miały miejsce również w środku. Wydawałoby się, że kierownica jest elementem, którego nie da się radykalnie zmienić. Nasz rodak Adam Bazydło, odpowiedzialny za projekt wnętrza, postawił na swoim i zamiast zamontować którąś z kierownic już oferowanych przez koncern Peugeot, stworzył nową. Najmniejsze stery jakie trzymałem w rękach, dodatkowo spłaszczone z góry i z dołu spisują się nadzwyczaj dobrze i pasują do całości. Kolejnym nowatorskim rozwiązaniem dla kierowcy jest umieszczenie zestawu zegarów na szczycie deski rozdzielczej – tak, że widzimy je ponad kierownicą. Przypomina to analogową wersję Head-Up Display i jest równie funkcjonalne.

Solidnie wykonany kokpit jest na bieżąco z obecnymi trendami. Minimalizm jest widoczny w każdym miejscu i dzięki temu 208 jest jak zabawka – jego obsługę zrozumie nawet dwulatek. Nie ma ogromnej ilości guzików, jest tylko to co niezbędne. Reszta jest obsługiwana dotykowo na dużym ekranie. Przy okazji muszę wspomnieć o ciekawym rozwiązaniu – dwa gniazda USB. Znacie tą sytuację, gdy słuchacie muzyki z pendrive’a, a w międzyczasie kończy się bateria w telefonie? Tu można i słuchać i ładować. Proste, a cieszy. Bardzo dobrze spisują się też kubełkowe fotele, nawet na dłuższych dystansach. Niestety boli (i to dosłownie) brak podłokietnika. To tylko 300 zł dopłaty, ale wyjazd bez niego w trasę to samobójstwo. Prawdziwą wisienką na torcie (a może na lwie) jest szklane okno dachowe. Nie szyberdach, prawdziwe okno! Zaczyna się zaraz za daszkami przeciwsłonecznymi, a kończy gdzieś nad głowami pasażerów z tyłu. Uzupełnione w niebieskie podświetlenie LED potrafi porwać na długo. Uwielbiałem gapić się na wysokie budynki, drzewa w lesie i niebo – nawet na zachmurzone. Taki gadżet wpuszcza dużo światła do środka, powiększa wnętrze i potęguje uczucie wolności. Czy właśnie nie o to chodzi w samochodzie, który ma nas cieszyć?

Trzydrzwiowe nadwozie zazwyczaj oznacza długie drzwi i darmowe kursy z akrobatyki przy wysiadaniu na wąskich parkingach. 208 nie jest wyjątkiem i zapewnia te same doznania. Zaskakuje jednak pozytywnie ilością miejsca z tyłu. Ze wzrostem poniżej 175 cm możecie śmiało wskakiwać, a nie będziecie rozczarowani. Samochód mniejszy od 207, a więcej miejsca dla pasażerów i większy bagażnik… Jak to jest?

Lekkie, ważące ledwo ponad tonę autko ze 115 KM i 270 Nm momentu obrotowego musi być przepisem na uśmiech. Wciskamy gaz, obrotomierz mija 1600 obrotów i robi się ciekawie. Nie jest to demon prędkości, bo pierwsza (i tym samym ostatnia) setka pojawia się po 9 sekundach. Mimo to wystarcza, by zostać jednym z najszybciej przemieszczających się aut w ruchu miejskim. Nawet poza miejską dżunglą nie brakuje mu wigoru, a wyprzedzaniem na czwartym biegu można zaskoczyć niejednego kierowcę. Konkurencja mówi – gokartowa frajda z jazdy? Jak najbardziej do uświadczenia i w tym zwinnym francuzie. Odpowiednio twardy fotel podpiera nas z obu stron, a precyzyjny układ kierowniczy i dobrze zestrojone zawieszenie zachęcają do pokonywania zakrętów coraz szybciej. Nieco zabawy odbiera zbyt wysoka pozycja za kierownicą i niedokładność skrzyni przy wbijaniu biegów. Mała masa jest niestety wyczuwalna przy prędkościach zbliżonych do autostradowych. Podmuchy boczne i nierówności jezdni potrafią nieźle dać się we znaki.

Decydując się jednak na silnik diesla nie w głowie nam ostre starty spod świateł, a głównie oszczędności. Rzeczywiście, zużycie paliwa kształtuje się tutaj optymistycznie. Średni wynik po 800 km testu wyniósł 5.5 litra na 100km. Pewnego dnia obudziłem się emerytem i w ogromnym przypływie cierpliwości udało mi się osiągnąć rekordowe 3.1 litra! Jednak przy normalnej eksploatacji 4.5 litra w trasie i około 6 litrów w jeździe miejskiej są realnym wynikiem. Ciekawym dodatkiem jest stoper, który odmierza nam czas, w którym od ostatniego uruchomienia działał system start/stop. Możemy obserwować ile czasu pracy silnika zostało ‘zaoszczędzone’, co przekłada się na paliwo i tym samym naszą kieszeń. Kolejny powód do uśmiechu.

Cennik trzydrzwiowej 208 zaczyna się od przyziemnej kwoty 40.500 zł i obejmuje optymalne minimum wyposażeniowe. Humor niestety pogarsza się, patrząc na listę dodatkowego wyposażenia. Najsłabszy diesel to dodatkowe 12 tysięcy, zaś najwyższa wersja Allure z testowanym silnikiem to już kwota 70 tys. zł. Dodajcie kilka bajerów, które miał nasz egzemplarz i cena końcowa wzrośnie do ponad 80 tys. W tym przedziale cenowym możemy dostać np. większą i bardziej funkcjonalną Skodę Rapid w najwyższej wersji. Tyle, że Skoda i inne auta są za bardzo pragmatyczne, żeby zapewnić Wam ten składnik X. Dzięki niemu codziennie możecie mówić do dwieście ósemki „Mon amour!”.

Nie mogę jednoznacznie określić, do kogo samochód pasuje bardziej – mężczyzny czy kobiety. Płeć piękna ceni sobie ładne rzeczy, małe i zgrabne auta, a 208 do takich można na pewno zaliczyć. Dla Panów jednak jest tu też lwi pazur. Nowy Peugeot uboższy o tylne drzwi jest też młodzieżowy, a w przedstawionej konfiguracji nawet więcej – gadżeciarski. Odważnie stwierdzę, że w tej kwestii ma możliwość konkurowania z Fiatem 500, czy MINI. Jednak nie jest to równa walka. Pod względem racjonalnym niczego mu nie brakuje. Niestety dwa powyższe samochody mają to, czego 208 i następcy mogą nigdy nie osiągnąć – legendę.

Podsumowując tydzień spędzony z nowym lwiątkiem muszę przyznać, że potrafi on dostarczyć sporo frajdy. Pięknie opakowany żwawy silnik, w połączeniu z małymi gabarytami daje nam miejskiego wojownika, który świetnie poradzi sobie w slalomach między dziurami i samochodami. Nie zawiedzie nas również w przypadku weekendowego wyjazdu. Czy to nie przyczyny sukcesu kultowej 205? Cały czas mam nieodparte wrażenie, że 208 to świetny materiał na kolejnego mocnego gracza w gamie hot hatchów. Peugeot już zaprezentował i w tym roku wprowadzi do sprzedaży 200-konną wersję GTI. Pozostaje jedynie czekać, a uśmiech na pewno będzie jeszcze szerszy.

Mocne strony:
– dynamiczny silnik
– atrakcyjny design
– własności jezdne ze sportowymi aspiracjami
– spalanie
– ten szklany dach…

Słabe strony:
– wygórowana cena wyższych wersji
– zbyt wysoka pozycja za kierownicą
– niezbyt precyzyjna praca skrzyni biegów
– wyciszenie nadkoli

Dane Techniczne:
Napęd:
Rodzaj silnika: wysokoprężny, R4
Pojemność: 1560 cm3
Oś napędzana: przednia
Moc maksymalna: 115 KM
Maks. moment obr.: 270 Nm
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Nadwozie
Długość / Szerokość / Wysokość: 3962/1739/1460 mm
Pojemność bagażnika w litrach: 311/1152
Masa własna: 1090 kg
Dane eksploatacyjne producenta (test)
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 9,7 s
Prędkość maksymalna: 190 km/h
Zużycie paliwa – trasa: 3,4l/100km (3,1 – 4,5)
Zużycie paliwa – miasto: 4,6l/100km (6)
Zużycie paliwa – cykl mieszany: 3,8l/100km (5,5)
Pojemność zbiornika paliwa: 50 litrów
Emisja CO2 [g/km]: 99

Cena podstawowa wersji Access – 40 500 zł
Cena testowanego egzemplarza – 80 450 zł